19 wrz 2013

Bourjois, puder brązujący w kształcie czekoladki

Nie mam dużego doświadczenia z pudrami brązującymi. Najpierw używałam ciemniejszego odcienia zwykłego pudru do twarzy, by uzyskać efekt przybrązowienia, a potem zdecydowałam się na taki z prawdziwego zdarzenia. Wybrałam Bourjois, bo skusił mnie swoim uroczym wyglądem.





Wzrok przyciąga piękne kartonowe opakowanie, które przypomina książeczkę. Po otwarciu ukazuje się nam puder brązujący w kształcie czterech kawałków czekolady, a w powietrzu zaczyna unosić się jej słodki zapach. To robi wrażenie!





Jego konsystencja jest bardzo twarda – puder jest wypiekany, przez co jego intensywność można stopniować. Nie zrobi na twarzy plam, bo jest bardzo delikatny. Można spokojnie nałożyć kilka warstw dla uzyskania zadowalającego efektu.  
Kolor pudru wpada w ciepły brąz, przez co można pominąć nakładanie różu. A dzięki ciepłemu odcieniowi, nadaje się dobrze do zbudowania efektu skóry muśniętej słońcem.

Pozostaje na twarzy kilka godzin w niezmienionym stanie, a potem zaczyna znikać – ale równomiernie. Jest tak wydajny, że starczy chyba na kilka lat.

Myślę, że nie będzie odpowiedni do konturowania twarzy, przez swój odcień, ale do nadania efektu lekkiej opalenizny jest idealny. Stosuję go za każdym razem na miejsca, gdzie najszybciej widać opaleniznę: boki czoła, policzki i nos. A efekt jaki uzyskuję bardzo mi się podoba.
W tym momencie nie wyobrażam sobie makijażu bez jego użycia. Nie dość, że działa tak jak chcę, to jeszcze zachwyca swoim wyglądem!






Czekoladka posiada dwa odcienie : 51 i 52. Ten pierwszy, jaśniejszy jest trudno dostępny. Chyba jest częściej rozchwytywany i zostają same 52. Obawiałam się, że ciemniejszy może okazać się za ciemny do mojej bardzo jasnej karnacji, jednak okazało się, że pasuje idealnie. Jeżeli macie tak jak ja, jasną karnację - śmiało możecie brać ciemniejszy odcień.


Używacie pudrów brązujących? Bardziej dla konturowania, czy nadania opalenizny?



73 komentarze:

  1. he he myślałam, że to naprawdę czekolada ale czytam i jednak nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. faktycznie opakowanie jest śliczne:) i mimo, że jest ciemny to prezentuje się u Ciebie super;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja używam dla konturowania i chyba skusze sie w koncu na brązer z bourjois bo widzę , że warto ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wygląda naprawdę kusząco.. ;)
    dodaję do obserwowanych! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jeej jaaki cuudowny <3 ja też nie wyobrażam sobie makijażu bez pudru brązującego

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie wygląda na twarzy, na pewno się na niego kiedyś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pudry brązują uwielbiam i stosuję je przede wszystkim do nadania efektu opalenizny. Czekolada jest śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie wygląda na twarzy , a opakowanie cudowne ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ma apetyczne opakowanie :D
    ładnie się prezentuje u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. subtelny i bardzo ładny efekt:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie dla mnie chyba taki bronzer. Bałabym się, że go zjem :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda bardzo realistycznie :) Pierwszy raz widzę takie cudo. Jaka jest jego cena? Również kiedyś zamiast bronzera używałam ciemniejszego pudru ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosztuje trochę ponad 50zł :) Ale to jak jest wydajny jest warte tej ceny!

      Usuń
  13. kiedyś chciałam się właśnie na niego skusić, ale jak już poszłam do sklepu to go nie było!:) prezentuje się fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. wow , nie widziałam tego pudru , świetnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pomysł na czekoladowy bronzer jest genialny i strasznie kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Opakowanie kuszące !! :D
    Czasami zdarza mi się używać ;D aczkolwiek niezbyt udolnie czasami mi to wychodzi ;D hihi

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie tu :)

    Obserwujemy?

    http://wszystkozafreeee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. wygląda bardzo naturalnie ;) wlasnie chyba go sobie kupie, zachecilas mnie ;) a gdzie swoj kupilas?

    OdpowiedzUsuń
  19. Kusi :) Nie dość że wyglądem i kształtem to i kolorkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. długo go chciałam, ale teraz odnalazłam swój ukochany Honolulu W7, jest tańszy i nie jest czerwony/pomarańczowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. zazdroszczę Ci tego że umiesz się malować bo ja sama jestem do tego jakaś lewa hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  22. az slinka pociekla ;) efekt jest bardzo ladny.

    OdpowiedzUsuń
  23. ja ciągle się uczę używać bronzera- miałam ochote na tą czekoladkę, ale tester wydawał mi się wpadać w pomarańczowe tony..

    OdpowiedzUsuń
  24. ale to musi pachnieć!
    ja zdecydowanie wole róże w konturowaniu twarzy :)
    ale ten produkt na prawdę kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Podobno w Rossmannach w ogóle nie ma jaśniejszego odcienia. Szukałam jakiś czas temu.

    OdpowiedzUsuń
  26. Pamiętam ile ja go szukałam w sklepach, później dałam spokój. Bardzo rzadko używam bronzera jak i różu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. uwielbiam takie kreski:)bardzo fajny blog:) obserwujemy??????:) pozdr. gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  28. "Forma podanie" tego bronzera jest urzekająca :) i bardzo ładnie i naturalnie wygląda na skórze :)
    Ostatnio poprzestaję jedynie na różu, ale przyznam, że narobiłaś mi ochoty na tę czekoladkę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jejku, wygląd tego cacuszka jest świetny :D Ciekawi mnie ten zapach. Niestety nie spotkałam się jeszcze z tym kosmetykiem :(

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetnie wygląda na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  31. efekt na buzi jest bardzo delikatny, fajna ta czekoladka :)

    OdpowiedzUsuń
  32. super!, to opakowanie przyciąga

    OdpowiedzUsuń
  33. ale fajnie wygląda :) ale pudru brązującego jeszcze nigdy nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  34. Wow! Genialne opakowanie i fajny efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. ja niestety nie znam się na modelowaniu twarzy :(
    Urocze opakowanie na puder :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wygląda bardzo ładnie i masz racie pasuję ci ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Rzadko używam pudrów brązujących ale ten naprawdę kusi. Dla miłośniczki czekolady idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Przyznam szczerze, iż do tej pory nie używałam pudrów brązujących. Obawiam się, iż mogłabym narobić sobie nim niezłych plam ;)

    A z Bourjois uwielbiam wypiekane róże i puder sypki :)

    OdpowiedzUsuń
  39. kultowa czekoladka. Ja zbyt często nie używam brązerów, ale mam swój ulubiony z Sephory. Też pięknie pachnie:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wiele o nim słyszałam, podoba mi się efekt jaki zostawia na twarzy, świetny produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  41. W pierwszym momencie jak spojrzałam myslalam ze to ksiazka:)) Świetne!!!
    Obserwuje Cie moja droga podoba mi sie u Ciebie:)
    Zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Uwielbiam róż do policzków z Bourjous<3

    OdpowiedzUsuń
  43. Miłego weekendu życzę :)

    A tymczasem Zapraszam do mnie na pierwszy mini konkurs i nową notkę -- > http://monmondeefou.blogspot.com/ buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  44. Kusi mnie ta czekoladka jednak mam za dużo bronzerów już w swojej kolekcji :P

    OdpowiedzUsuń
  45. Ale apetycznie wygląda! Narobiłaś mi na niego ochoty :P

    OdpowiedzUsuń
  46. ale ciekawe opakowanie,ojj kusi!:)) zaczęłam myśleć o brązerze na jesień i kto wie może na ten się skuszę..:))

    OdpowiedzUsuń
  47. Czekoladki są pyszne:) ale widać, że i na urodę działają cudownie:0 bardzo fotogeniczna twarz!

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja jakoś nigdy nie używałam bronzera :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Smakowicie się prezentuje:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  50. no naprawdę robi wrażenie, jest świetny! ale bałabym się, że chrześniak pod moją nieobecność by spróbował :D

    OdpowiedzUsuń
  51. Faktycznie, Honolulu może narobić trochę szkód przy dosyć jasnej karnacji jednak dla chcącego nic trudnego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  52. cute blog :)
    what about follow each other?
    let me know :)
    have a nice day!
    xx
    veronica

    OdpowiedzUsuń
  53. jak słodko wygląda! <3 na buzi równie dobrze się prezentuje, aż mam na niego ochotę ;p

    OdpowiedzUsuń
  54. No i to jest bronzer, a nie jakaś pomarańczowa imitacja! ;) Nie dziwię się, że nie wyobrażasz sobie makijażu bez niego :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Oh mam z tej firmy wypiekany róż, który jest już niejako klasykiem i jest rewelacyjny, ale ten bronzer przebija wszystko opakowaniem, świetne :D

    OdpowiedzUsuń
  56. W opakowaniu wygląda fantastycznie !! :) a i na buzi Twej bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Napisałam komentarz pod rozdaniem u Ciebie ;-) miło by było gdybyś wzięła go pod uwagę przy losowaniu ;*

    OdpowiedzUsuń
  58. na perwszy rzut oka chciałoby się go zjeść :D Ładnie wygląda na Twojej twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Kolorek fajny, ale trzeba uważać żeby w chwili roztargnienia nie spałaszować przez przypadek kawałek pudru :P

    OdpowiedzUsuń
  60. Na pierwszy rzut oka myślałam że to na prawdę czekolada ! :) Świetny bronzer :)

    OdpowiedzUsuń
  61. pomyslowy gadzet, dałbym się nabrać że to czekoladka

    OdpowiedzUsuń
  62. Oj kusi mnie ten bronzer, ale w sumie nie wiem czy go potrzebuję. Jestem blada i wątpię, czy by się dobrze prezentował. Choć kto wie... Poczekam na przecenę w Rossmanie i wtedy zacznę rozmyślać : kupić/nie kupić? :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawierające aktywne linki będą USUWANE.
_______________________________________________________
Jeżeli przeczytałeś post, to zostaw po sobie ślad w komentarzu. Będzie mi bardzo miło! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...