28 lip 2018

Wakacyjne nowości | Co zabieram na urlop?

Jesteście już po urlopie, czy dopiero przed? Muszę się przyznać, że ja już z niecierpliwością wyczekuję wakacyjnego wyjazdu i z tej racji zaopatrzyłam się w kilka przydatnych rzeczy, które muszę ze sobą zabrać na urlop! Dzisiaj pokażę Wam, co takiego kupiłam i co na pewno przyda mi się na wakacjach.



Przede wszystkim skusiłam się na nową kosmetyczkę, kapelusz i strój kąpielowy. Wszystkie te trzy rzeczy udało mi się dorwać w miejscowym chińczyku za dosłownie grosze. Bardzo spodobał mi się wzór egzotycznych liści na kosmetyczce, a kapelusz z pewnością przyda się na plażę. Podobne wzory pojawiły się na stroju kąpielowym, ale są one bardzo na czasie, więc i ja oszalałam na ich punkcie :)





Wiadomo, że na wakacjach oprócz klapek i sandałków przydadzą się również pełne buty, dlatego złożyłam zamówienie w sklepie Footway, gdzie trwają aktualnie duże promocje. Skusiłam się na dwie pary butów sportowych w jasnych i letnich odcieniach.
Pierwsze z nich Reebok Classic w kolorze Desert Dust oraz jasnoróżowe Adidasy z serii Flashback w kolorze Ice Purple. Obie pary butów bardzo przypadły mi do gustu, są mega wygodne, no i idealnie trafiłam z rozmiarami. Trzeba czytać opisy i sprawdzać długość wkładki, ponieważ mimo, że obie pary mają tę samą długość, to jednak różnią się numerami. Co nich sądzicie? :)


buty reebook classic, desert dust, pomaranczowe reebook, rozowe reebok


sportowe buty adidas, adidas rozowe buty,


Na wakacjach zamierzam również mocno dbać o swoją cerę, gdyż zbytnia ekspozycja na słońce nie wpływa korzystnie na nawilżenie skóry. Zabiorę ze sobą nowość w mojej kosmetyczce, czyli dwa produkty marki Lierac z serii Hydragenist. Są to kosmetyki, które zostały zainspirowane techniką medycyny estetycznej infuzji tlenowej. I mają za zadanie korygować objawy związane z odwodnieniem, utratą świeżości, zmarszczkami, drobnymi liniami.
Mam tutaj nawilżające serum dotleniająco - wypełniające oraz ultranawilżającą mgiełkę na dzień dobry.

Mam też dla Was fajną informację - kupując dowolny produkt marki Lierac z serii Hydragenist w sklepie estetyka, dostajecie mini mgiełkę do twarzy! Będzie idealna do torebki lub na wakacyjny wyjazd!

sklep estetyka, lierac, hydragenist, serum do twarzy, mgielka do twarzy, infuzja tlenowa


W ostatnim czasie dostałam kilka świetnych przesyłek od marki Avon, więc nie może zabraknąć choćby kilku kosmetyków tej marki na moim urlopie. Co zabiorę ze sobą? Z pewnością filtr do twarzy oraz do ciała - to te dwa żółte opakowania. Niebieska butelka z atomizerem to chłodząca mgiełka do twarzy, która idealnie sprawdzi się w upały. A jeżeli zastanawiacie co robi na zdjęciu ten flaming, to jest to prostu uroczy wiatrak! Zasilany na baterię daje niezły podmuch wiatru i będzie świetnym zastępcą tradycyjnego wachlarza. Pomarańczowa butelka to atomizer na dowolną mgiełkę do twarzy, lub zwykłą wodę, aby orzeźwić się w ciągu dnia.


kosmetyki avon, seria avon sun care, avon filtr do twarzy

W Tigerze udało mi się dorwać trzy mini buteleczki z atomizerem o pojemności 40ml każda. Na co się przydadzą? Ano ich pojemność będzie idealna na wyjazd i można sobie do nich przelać dowolny kosmetyk. Z racji, że mają różne kolory, nie pomylimy się co jest w danej buteleczce. Moje propozycje to - odżywka do włosów w sprayu, tonik do twarzy, mgiełka zapachowa do ciała. 

Zamówiłam sobie jeszcze okrągły ręcznik plażowy o średnicy 150cm, na którym powstały zdjęcia do dzisiejszego wpisu. Niestety cały nie zmieścił się w kadrze, ale z pewnością pokażę Wam go na Instagramie, zatem koniecznie mnie tam śledźcie!



To już wszystkie nowości ostatnich tygodni, w które postanowiłam się zaopatrzyć wyjeżdżając na urlop. Jestem ciekawa, czy i wy robicie takie zakupy przed wyjazdem? I po jakie rzeczy najczęściej sięgacie?

Ja tymczasem uciekam się pakować, bo jutro z rana czeka mnie wyjazd! Życzcie mi słonecznej pogody :)





14 lip 2018

Kawa i kokos - połączenie idealne? | Peeling Love your Body

love your body, słodki kokos, peeling kawowy, naturalny peeling,


Lubicie kawę? Wiem, że tak! Jej zapach jest tak aromatyczny, że od razu pobudza do działania i zwiększa chęć na kolejną filiżankę czarnego napoju. A co gdyby tak połączyć ten zapach ze słodkim kokosem?

Peelingi do ciała nie są moimi ulubionymi kosmetykami do pielęgnacji ciała, chociaż wiem, że mnóstwo z Was używa ich nawet kilka razy w tygodniu. Od razu powiem, że uznaję jedynie peeling twarzy, natomiast ciało złuszcza mi ostra część gąbki. Nigdy nie lubiłam drobinek przyklejonych do całego ciała, które zostają potem na wanie i nadal nie mogę się do nich przekonać.


słodki kokos, love your body, peeling kawowy, naturalny peeling, peeling do ciała


Peeling do ciała Love Your Body to mieszanka zmielonych ziaren kawy robusta, oleju macadamia, oleju arganowego, kakao, soli morskiej oraz witaminy E. Ma bardzo fajny i naturalny skład.
Jego konsystencja nie jest zbyt sypka i widać, że w środku są oleje które "trzymają" peeling w ryzach. Zlepia się on w małe grudki, co nie przeszkadza w jego użytkowaniu. 


peeling love your body, peeling do ciała, kawowy peeling, słodki kokos,


Po otwarciu saszetki z peelingiem uderza w nas cudowny aromat mocnej kawy! Kawa jest tutaj bazą i dominującym zapachem peelingu Love Your Body. Kolejną nutą jest słodycz kokosu, niczym z czekoladowych cukierków. Zapach jak dla mnie jest obłędny i mogłabym trzymać nos w saszetce wąchając zapach tego peelingu. Ciekawostką jest to, że nie ma tutaj w składzie kokosu :)


love your body, peeling do ciała, peeling kawowy, słodki kokos,


Przejdźmy jednak do działania. Kawowy peeling Love Your Body jest dosyć ostry i jeżeli lubicie dobrze i porządnie wypeelingować swoje ciało, to będzie dla Was odpowiedni. Podczas masażu drobinki soli rozpuszczają się na mokrym ciele, ale masować możemy się dalej, bo zostaje nam kawa. Podczas peelingu towarzyszy nam cudowny zapach kawy połączony ze słodką nutą kokosu. Mnie ten zapach urzekł totalnie i jestem nim zachwycona! W późniejszym etapie kokos gdzieś nam zanika i czuć już tylko kawę. 

Ciało po takim peelingu jest przyjemnie miękkie, delikatne w dotyku i lekko nawilżone. To bardzo przyjemne uczucie. Podobno regularne peelingi kawowe zmniejszają cellulit, odżywiają i regenerują skórę. Zatem czasem warto po nie sięgnąć, lub spróbować sobie zrobić samodzielnie w domu i zobaczyć czy peeling kawą nam odpowiada :)


Napiszcie, czy robicie sobie często takie peelingi ciała, czy lubicie, a może nie? No i czy sięgacie po peelingi kawowe, a jeśli tak, to czy po gotowce, czy robicie same z własnej kawy? :)






P.S. Hej! Wpadnij też do mnie na Instagram! :)