15 lut 2015

Soraya - kryjący podkład Max Satin + Zdjęcia przed i po


podkład, Soraya, makijaż, make up, kryjący, fluid, podkład drogeryjny, tani podkład kryjący, lekki podkład, nawilżający, jasny, dla bladych

Kiedy dostałam na którymś spotkaniu blogerek podkład marki Soraya Max Satin, od razu pomyślałam, że na pewno nie nada się do mojej suchej cery. Po pierwsze w ogóle nie używam kryjących podkładów, bo takie na mojej cerze po prostu się nie sprawdzają, a po drugie nie potrzebuję silnego krycia, a jedynie wyrównania kolorytu. Użycie takiego długo utrzymującego się, kryjącego podkładu kończy się na mojej skórze dużym przesuszeniem, pojawieniem suchych skorek i nieestetycznie wyglądającą skorupą na twarzy.
Dlatego na co dzień używam lekkich, najczęściej nawilżających, lub rozświetlających podkładów. Lekkie krycie plus nawilżenie to idealny duet dla mojej cery, a na korzyść podkładu od Soraya przemawiał jedynie jasny odcień. Od samego początku byłam do niego bardzo sceptycznie nastawiona. Chwilę mi zajęło zanim zdecydowałam się po niego sięgnąć, pewna że i tak nie będzie ładnie wyglądał na mojej cerze. No i co się okazało?

polski produkt, podkład, fluid, kryjący, tani, drogeryjny, kryjący, lekki, Soraya, do twarzy, z filtrem, SPF

Wraz z pierwszą aplikacją wszystkie moje obawy zostały rozwiane, a podkład Soraya okazał się bardzo fajnym podkładem na co dzień! Już Wam spieszę powiedzieć dlaczego!
Te z Was, które oczekiwały od niego mocnego krycia, zastygnięcia na twarzy i wytrzymania cały dzień, niestety będą zawiedzione...
Ten podkład mało ma wspólnego z typowymi kryjącymi podkładami. Jest to raczej lekki, korygujący podkład, który spokojnie mógł zostać nazwany kremem BB. Jego krycie określiłabym jako średnie, bo na pewno nie poradzi sobie z przebarwieniami, zakryciem wyprysków i blizn. Podkład nie zastyga na twarzy, a wsmarowany zachowuje się jakby się w nią wchłaniał i wtapiał. Wygląda to bardzo ładnie i jak dla mnie efekt całkowicie mnie zadowala. Nie tworzy na skórze maski, nie wysusza i wygląda bardzo naturalnie, tak jakbyśmy nie miały nic na twarzy. Dodatkowo, najjaśniejszy odcień, który ja posiadam jest dla mnie idealny. Nie odcina się, a bladziochy będą z niego naprawdę zadowolone, bo nie wpada w różowy, ani żółty, jest neutralny.
Poniżej zdjęcia porównawcze - od góry bez podkładu, a poniżej z nałożoną Sorayą.


Jak widzicie krycie jest raczej średnie w kierunku małego, jednak tak jak mówiłam mnie w pełni zadowala. Na zdjęciach możecie zauważyć, że przykrył wągry i naczynka na nosie. Zakrył też lekko cień pod oczami i wyrównał koloryt cery. Nie poradził sobie z piegami, ale troszkę zmniejszył ich widoczność. Nie mam na ich punkcie kompleksów, dlatego takie krycie jest dla mnie wystarczające. Na żywo różnica przed i po jest bardziej widoczna, ale niestety próbowałam i nijak nie udało mi się tego uchwycić na zdjęciach. Największym plusem jest to, że wygląda on na twarzy bardzo naturalnie i jest praktycznie niewidoczny, wtapia się idealnie. Nie pozostawia na twarzy blasku, powiedziałabym, że jest to lekki mat, ale konieczne jest przypudrowanie, nawet dlatego, by dłużej wytrzymał.

Nosi się bardzo komfortowo, nie czuć go na twarzy, a wraz z kolejnymi godzinami lekko się ściera. Plusem jest tu niewątpliwie kolor, ponieważ odcień najjaśniejszy jest naprawdę bardzo jasny i chyba po raz pierwszy znalazłam coś, co nie odcina mi się od szyi :) Podkład nie przesusza, nawet mojej skłonnej do tego skóry, więc spokojnie mogę go polecić osobom z podobną cerą do mojej.
 

Wydaje mi się, że sama pewnie nie sięgnęłabym po ten podkład na drogeryjnej półce, bo odstraszyłby mnie napis "kryjący" i wizja przesuszonej skorupy na twarzy. Przypadkiem jednak odkryłam bardzo fajny produkt nadający się do stosowania na co dzień, który tak jak lubię jest lekki i średnio kryjący. Podkład będzie odpowiedni dla cer normalnych i suchych, które nie mają zbyt wiele do zakrycia, a chcą wyrównać koloryt i wyglądać naturalnie. Natomiast te z Was, które potrzebują silnego krycia i zatuszowania wyprysków i zaczerwienień, niestety nie będą z niego zadowolone. Krycie jest zbyt małe.
Z tego co wiem, podkład wszedł do sprzedaży całkiem niedawno i możecie go kupić za około 28zł w większości drogerii. Nie jest to wysoka cena, a bywają również promocje, na których można go dostać za kilka złotych taniej.



34 komentarze:

  1. Ja go za wiele nie poużywałam, bo oczywiście zimą wszystkie podkłady są dla mnie za ciemne. Jedynie Colorstay 150 daje radę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten też jest dla Ciebie za ciemny? Bo mi się wydaję, że to najjaśniejszy podkład jaki u siebie mam i jedyny, który się nie odcina. No chyba, że dostał Ci się ciemniejszy odcień..?

      Usuń
    2. Jeśli dobrze pamiętam, to też mam ten najjaśniejszy i w okresie jesiennym mieszałam go sobie z CS, a teraz jestem praktycznie biała :D

      Usuń
    3. O kurczę, to nie wyobrażam sobie jak wyglądasz. Myślałam, że bardziej białą ode mnie to już nie można być :D

      Usuń
    4. Znasz blogerkę Dressed in Mint? Ona używa tego samego odcienia podkładu, co ja. Zobacz, jaka jest blada :D

      Usuń
  2. Bardzo fajny produkt do makijażu codziennego, kiedy zależy nam na lekkiej poprawie i fajnym naturalnym efekcie :)
    Pewnie też bym się wystraszyła, efektu suchej maski na twarzy.
    PS piękna cera ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dokładnie tak jest. Daje lekki, naturalny efekt, a nazwa jest trochę myląca.. :) dziękuję :)

      Usuń
  3. jak słyszę Soraya, to mam przed oczami efekt ciasta na twarzy, nie lubię ich podkładów i nigdy bym po nie nie sięgnęła choćby nie wiem jak się starali

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że ja też bardzo sceptycznie podchodziłam do tego podkładu, o czym zresztą napisałam na początku. Z podkładem Soraya mam do czynienia po raz pierwszy, a ten jest całkiem w porządku i żadnego ciasta nie zostawia.

      Usuń
  4. To coś dla mnie na wakacje w takim razie,bo kremy BB light zazwyczaj bywają dla mnie za ciemne, a ciężkie podkłady podczas upałów zdecydowanie się nie sprawdzają :)) Zdaje się, że kiedyś miałam próbkę jakiegoś podkładu z Sorai i byłam bardzo zadowolona z niej, pamiętam, że pięknie pachniała :) Nie wiem, dlaczego nigdy nie sięgnęłam po pełnowymiarowe opakowanie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie wszystkie kremy BB są za ciemne, więc ręczę za jasność tego podkładu :) Na lato rzeczywiście będzie fajny, bo jest lekki :)

      Usuń
  5. what a lovely item Review
    follow for follow?

    hope you too visit my Blog <3
    http://miss-amelyrose.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahh taką cerę mieć to marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam go, miałam też matujący z tej gamy, lubiłam je :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za zbyt mocnym krycie, ale chyba ten podkład byłby dla mnie zbyt lekki. Do ukrycia mam spore zaczerwienienia na policzkach, a z tym zadaniem mógłby sobie nie poradzić. Ciekawa jestem dlaczego producent postanowił go określić jako kryjący...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzeczywiście mógłby być dla Ciebie zbyt lekki. Też się właśnie zastanawiam skąd jego nazwa, bo jak dla mnie to krycie ma bardzo małe. Myślę, że spokojnie mógł zostać nazwany kremem BB :)

      Usuń
  9. Lubie takie malo kryjące podkłady ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie kryje, tak bardzie delikatnie.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kryje bardzo lekko, chociaż mocniej niż jest to widoczne na zdjęciach. Nie udało mi się uchwycić tego na zdjęciach, a jest troszkę większa różnica przed i po :)

      Usuń
  11. Bardzo fajne krycie, dla kogoś z tak ładną cerą jak Ty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krycie nie jest duże, ale dla mnie odpowiednie :) Dla kogoś, kto nie potrzebuje dużo zakryć i uzyskać naturalny efekt również będzie dobry! :)

      Usuń
  12. Faktycznie jest bardzo delikatny jak krem BB :) Nie miałam nigdy podkładów Sorayi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I myślę, że właśnie tak powinien zostać nazwany - kremem BB :)

      Usuń
  13. Ostatnio zauważyłam, że już nie potrzebuję takiego mocnego krycia jak kiedyś i w sumie dzięki regularnej i chyba dobrej pielęgnacji moja cera wygląda dużo lepiej niż kiedyś, ale nie wiem czy takie delikatniutkie krycie to jednak dla mnie jeszcze nie za mało :) Ale fajnie, że znalazłaś coś fajnego dla siebie na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś potrzebowałam większego krycia, a teraz nawet wolę mniejsze. Podejrzewam, że to też właśnie przez bardziej świadomą pielęgnację :) Podkład Soraya ma troszkę lepsze krycie, niż widać na zdjęciach - na żywo przed i po jest lepszy efekt, ale nadal zaliczam go do średnio/mało kryjących :)

      Usuń
  14. Krycie jest raczej słabe, ale z tego co widzę to Twoja cera jest tak idealna, że potrzebuje zaledwie delikatnego ujednolicenia:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawierające aktywne linki będą USUWANE.
_______________________________________________________
Jeżeli przeczytałeś post, to zostaw po sobie ślad w komentarzu. Będzie mi bardzo miło! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...