18 paź 2013

Real Techniques, stippling brush

O tych pędzlach słyszał już chyba każdy. Ja swój kupiłam z myślą o nakładaniu podkładu, który wcześniej nakładałam palcami, gąbeczkami, pędzlem języczkowym, aż wreszcie padło na stippling brush.

Twórcą słynnych pędzli Real Techniques jest znana vlogerka z Wielkiej Brytanii Samanta Chapman.
Obiecuje ona, że pędzlem stippling brush stworzymy idealne wykończenie każdego makijażu, uzyskamy efekt airbrush oraz, że pędzel nadaje się zarówno do produktów płynnych jak i sypkich.




Włosie tego pędzla wykonane jest ze sztucznego włosia typu taklon. Włosie jest dwukolorowe- białoczarne, bardzo przyjemne w dotyku, miękkie i elastyczne. Różowa rączka zrobiona jest z aluminium, natomiast czarny element jest gumowy. Spód pędzla został ścięty na prosto, dzięki czemu możemy go postawić. Nie jest duży, przez co dobrze leży w dłoni. Pędzel prezentuje się niezwykle elegancko i profesjonalnie.




Moje początki z tym pędzlem nie należały do najłatwiejszych. Pierwsza próba nałożenia nim podkładu skończyła się smugami na twarzy. Stwierdziłam, że to straszny bubel, niepotrzebnie wydane pieniądze i strzeliłam nim w kąt. Po jakimś czasie postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę i spróbować z nim trochę popracować. Po kilku próbach udało mi się uzyskać efekt jaki chciałam – idealnie rozprowadzony podkład, bez efektu maski i smug. Teraz już wiem w czym na początku leżał problem. Otóż po pierwsze nie należy nakładać podkładu bezpośrednio na pędzel, tylko najpierw na rękę i przyłożyć delikatnie włosie tak, by podkład przyczepił się wszędzie. Po drugie nie należy zacząć nakładania podkładu od robienia pędzlem kolistych ruchów. Należy też pamiętać, aby krem na twarzy całkowicie się wchłonął.




Aby uzyskać efekt idealnie rozprowadzonego podkładu najpierw należy „wystemplować” twarz podkładem, czyli dociskać go jakby wciskając podkład w skórę, a następnie rozetrzeć kolistymi ruchami.
Nazwa stippling czyli stemplowanie, nie wzięła się z niczego. Właśnie w taki sposób uzyskujemy najlepsze efekty.
Po użyciu tego pędzla twarz wygląda bardzo naturalnie, nie ma efektu maski, podkład jest niewidoczny na twarzy. Mam też wrażenie, że przy użyciu tego pędzla zużywam mniej podkładu, niż przy użyciu palców czy gąbeczki. Samo nakładanie jest bardzo przyjemne – włoski nie drapią, są miękkie. Dzięki temu, że pędzel nie jest dużych rozmiarów, dociera wszędzie i pokrywa równomiernie całą twarz podkładem.

Bardzo łatwo można go doczyścić po użyciu. Podkład nie wchodzi głęboko – trzyma się jedynie białego włosia. Jest solidnie wykonany, włosie nie wypada, nie odkształca się i nadal jest miękkie i przyjemne, mimo mycia zwykłym mydłem w kostce.
Oprócz tego, że pędzel idealnie spisuje się przy nakładaniu podkładu, można nim nakładać bronzer, róż czy rozświetlacz. Sprawdziłam go także i w ten sposób. Również świetnie się do tego nadaje! W tym momencie mam jednak inne pędzle, a ten używam tylko do podkładu.

Można go kupić w sklepie internetowym MINTI SHOP - gdzie jest na niego właśnie promocja, więc jeżeli chcecie to korzystajcie z niższej ceny. Ja jestem bardzo zadowolona z efektów jakie nim uzyskuję i Wam również polecam jego wypróbowanie!

A Wy, czego używacie do nakładania podkładu?

33 komentarze:

  1. Zaintrygowałaś mnie tym postem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja do podkładu mam tylko Hakuro h50s, ale pędzle z RT za mną chodzą i to jak.. Jak będę przy kasie to na pewno jakiś kupię z czystej ciekawości:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze nigdy nie nakładałam podkładu pędzlem, jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić :) Na razie tylko paluchy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam pędzel do różu z RT i bardzo go sobie chwalę. Ma genialny kształt, jest mięciutki i łatwo się go myje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten pędzel i jestem z niego bardzo zadowolona. Na początku robiłam te same błędy i obecnie również postępuję z nim tak jak ty - dociskanie ( stemplowanie ) i rozcieranie. Co mnie zaskoczyło, że nadaje się również do nakładania różu w kamieniu. Również delikatnie stempluję, a później rozcieram. Efekt jest bardzo naturalny :) Chciałabym mieć jeszcze inne pędzle RT :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja się zastanawiałam ,czy nie zamówić sobie podróbek RT na e'bayu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym, aby ten pędzel trafił w moje ręce:)

    OdpowiedzUsuń
  8. zastanawiam się nad zakupem kilku pędzli RT :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mam go w swoim składzie, ale czuję się skuszona Twoją recenzją by go zakupić..:)

    OdpowiedzUsuń
  10. planuje zakup pedzli w tym sklepie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę przyznać, że mnie zainteresował ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bardziej preferuję nakładanie dłonią lub gąbką/jajkiem :) Ale myślę że do takiego pędzla też mogłabym się przyzwyczaić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aktualnie używam pędzla z HAKURO i jestem baaardzo zadowolona :) obserwuje i licz na to samo :)

    http://basiek-baasiek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Wydaje się być naprawdę godny uwagi ;) Niedawno kupiłam sobie Hakuro H50 i też jest fajny. Może gdybym przeczytała tę recenzję wcześniej, to bym wybrała ten.

    OdpowiedzUsuń
  15. nie uzywam podkladu, ale jesli bym uzywala to z pewnoscia takiego pedzelka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja tradycyjnie smaruję łapką podkład na twarz
    zastanaiwłam się nad jakimś pędzelkiem do tego,ale pewnie bym nie potrafiła się nim we właściwy sposób
    obsłużyć ;(

    OdpowiedzUsuń
  17. Może dołączy do mojej kolekcji pędzli:)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie umiem nakładać podkładu pędzlem ale zdjęcia zrobiłaś genialnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. jakoś nie używam w ogóle podkładu, ale ogólnie kuszą mnie jakieś fajne pędzle do makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. do podkładu chwalę sobie pędzel z hakuro, tego z RT nie mam, mam 3 inne, ale czy takie wow to nie wiem, rzadko uzywam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam ten pędzel, używałam go codziennie ponad rok a potem wpadły mi w ręce gąbeczki BB :) mam kilka pędzli RT i musze stwierdzić ze wszsytkie są rewelacyjne

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja paluszkami rozprowadzam podkład , wtedy wiem że jest rozprowadzony dobrze ! ;D Ale pędzelek kuszący

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajny post:)

    http://freshisyummy.blogspot.com/2013/10/let-me-go.html

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja jestem obecnie na etapie pędzla języczkowego i jakos średnio mi tomidzie :/

    OdpowiedzUsuń
  25. kurcze, aż wstyd się przyznać ale ja nie znam ani tego pędzla ani jego twórczyni...

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie mam jeszcze pędzla z tej firmy, ale może kiedyś kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam jeszcze żadnego pędzla z tej firmy. Ja używam zazwyczaj swoich łapek do nakładania podkładu :P A jak mnie najdzie ochota to sięgam po Hakuro h50s ;))

    OdpowiedzUsuń
  28. Swego czasu bardzo interesował mnie ten pędzel.. Ja nakładam podkład Hakuro H50s, ale mam chętkę na jakąś większą wersję, może H50. Odkąd używam pędzla makijaż wygląda dużo lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Kusi mnie kilka pędzli z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja używam flat topa od Annabelle Minerals i pomimo tego, że jestem laikiem, świetnie mi się z nim pracuje, od pierwszego użycia :) Sprawdza się genialnie czy minerałach i przy normalnym podkładzie :) Ale ten pędzel bym chętnie wykorzystała do różu lub konturowania :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawierające aktywne linki będą USUWANE.
_______________________________________________________
Jeżeli przeczytałeś post, to zostaw po sobie ślad w komentarzu. Będzie mi bardzo miło! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...