20 lut 2016

Ajurwedyjski krem przeciwzmarszczkowy

Ajurwedyjski krem przeciwzmarszkowy zaciekawił mnie swoim składem, w którym można znaleźć kilka cennych olejów, ekstraktów i witamin. Jest to też krem indyjski, a z takim nie miałam jeszcze nigdy do czynienia i dodatkowo, ma za zadanie zapobiegać oznakom starzenia się skóry, pomóc zachować młody wygląd na dłużej, oraz ujędrnić skórę. Was też zaciekawił? No to czytajcie! :)

krem indyjski, naturalny krem przeciwzmarszczkowy, krem z indii, kremy indie

Na początek mała ciekawostka: Ajurweda, to indyjska medycyna niekonwencjonalna, która rozwinęła się już w starożytności i przetrwała do dziś. Jej głównym elementem jest ziołolecznictwo i masaż, a wszystko po to, by odzyskać zdrowie fizyczne, psychiczne, a także duchowe :)

Krem ten został wyprodukowany właśnie w Indiach, a jego głównym zadaniem jest zapobieganie pojawianiu się przedwczesnych zmarszczek, redukcja ich ilości, oraz plam starzeniowych, ujędrnienie, przywrócenie młodego i zdrowego wyglądu skóry, oraz spłycenie zmarszczek mimicznych. Przeciwdziała również wolnym rodnikom.
Jak wspomniałam na początku, ajurwedyjski krem przeciwzmarszczkowy posiada ciekawy skład:

ajurwedyjski, indyjski krem, skład indyjskiego kremu, składniki ajurwedy w kremie

A dla niezaznajomionych powiem tylko, że krem jest na bazie wody różanej i możemy w nim znaleźć takie składniki jak oliwa z oliwek, gliceryna, ekstrakt z aloesu, olej z orzechów włoskich, ekstrakt z granatu, olej z nasion wiesiołka, kolagen, olej z migdałów, olej z nasion jojoba, ekstrakt z owoców palmy Serrenoa, ekstrakt z zielonej herbaty, masło z owoców kokum, masło shea, olej z kiełków pszenicy, witamina E, ekstrakt z kwiatów jaśminu. Na bogato! :)


Ajurwedyjski krem przeciwzmarszczkowy firmy Lass Naturals jest kremem do stosowania na noc i tylko tak go używałam. Na dzień absolutnie się nie nadaje, za sprawą swojej konsystencji, ale o tym za chwilę.
Pierwsze, co przykuło moją uwagę, to piękny, kwiatowy zapach! Sama jestem wielbicielką wszelkich kwiatowych zapachów, dlatego od razu skradł on moje serce.
Konsystencja kremu jest troszkę dziwna i chyba spotkałam się z taką po raz pierwszy. Jest naprawdę bardzo treściwa i bogata, a sam krem raczej przypomina maść, którą trzeba dobrze rozetrzeć na skórze twarzy. Podczas rozsmarowywania tworzą się białe smugi, których nie da się wetrzeć do końca, a wraz z kolejnymi ruchami krem zaczyna robić się bardziej tępy na skórze, co uniemożliwia wtarcie tych smug do końca. Nie jest to jednak bardzo uciążliwe i wybaczam mu to, bo to krem na noc, który może wchłaniać się długo, a ja znalazłam na niego patent. Trzeba go rozprowadzić na skórze dosyć szybko i pozostawić do wchłonięcia, a o dziwo smugi te bardzo szybko znikają ze skóry.
Krem można stosować również na okolice oczu, bo nie podrażnia i nie powoduje łzawienia.
Ajurwedyjski krem przeciwzmarszczkowy daje uczucie dobrego nawilżenia i ukojenia skóry twarzy. Mimo początkowych smug, wchłania się bardzo dobrze, pozostawiając skórę przyjemnie nawilżoną, miękką i pachnącą. Ja go bardzo polubiłam i dobrze mi się go używało, więc jeżeli macie ochotę wypróbować indyjski krem, a nie przeszkadza Wam taka konsystencja, to polecam :)

Krem dostępny jest na stronie HELFY.PL






P.S. Zapraszam Was także na Facebooka, gdzie aktualnie trwa rozdanie, a do wygrania jest serum z witaminą C! :)
Na zgłoszenia macie czas do końca lutego.



Facbook, Instagram

11 komentarzy:

  1. Zaciekawił mnie, ale do jakiej on jest konkretnie cery?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na opakowaniu nie pisze do jakiej cery został konkretnie przeznaczony, alemyślę, że dla każdej będzie odpowiedni. jest to krem, który ma w nocy przynieść dużą dawkę nawilżenia, a każda z cer jej potrzebuje :)

      Usuń
  2. Przyznam, że ten skład mocno mnie zaciekawił :) Konsystencja odpowiada i chociaż zmarszczek jeszcze nie mam to myślę, że fajnie by moją skórę jak sucharek nawilżył :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś dla mnie :) Kosmetyki ajurwedyjskie zdecydowanie dobrze mi się kojarzą a jak ostatni byłam we Wrocku to przejeżdżałam koło Helf. Śmiałam się nawet do mojego J., że dobrze, że nie mamy czasu na zatrzymanie się, bo znów nie wyszłabym z pustymi rękami ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie robie sie coraz mlodsza, a taki krem wydaje sie dobra opcja dla trzydziestolatki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzieś mi się obiła ta marka o uszy, ale nie miałam jeszcze okazji poznać jej bliżej ; ) Skład ma imponujący!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio spotykam co raz dziwniejsze konsystencje kremów do twarzy także do tej na pewno bym przywyknęła :) Zaciekawił mnie jego zapach :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Kremik wydaje się naprawdę ciekawy, to że został sporządzony na bazie wody różanej robi na mnie wrażenie, a do tego widzę w składzie mnóstwo innych składników, które moja cera bardzo lubi jak chociażby aloes czy olej jojoba :) Zapach musi być piękny, a konsystencja raczej by mi nie przeszkadzała, skoro to krem na noc :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale piękny skład ❤ Nie miałam żadnego produktu tej firmy, ale bardzo mnie nim zaciekawiłaś, bo chwilowo nie posiadam osobnego kremu pod oczy i używam mojego tłuścioszka, brzozowo-nagietkowego Sylveco, ale chce wcześniej przetestować krem pod oczy nr 10 z Fitomed i dopiero zabiorę się za zakup tego, bo jestem maksymalnie skuszona tym pięknym składem :>

    OdpowiedzUsuń
  9. ładnie wygląda ten krme ;) Mogłabym go kiedyś wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawierające aktywne linki będą USUWANE.
_______________________________________________________
Jeżeli przeczytałeś post, to zostaw po sobie ślad w komentarzu. Będzie mi bardzo miło! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...